sobota, 23 stycznia 2016

Zakończenie tuż tuż ...

Jesteśmy po kolejnej wizycie w Berlinie.
Ostatniej.
Dostaliśmy dwie możliwości: pierwszą zakończyć terapię, zdjąć kask i postawić na honorowym miejscu w domu lub ponosić jeszcze go przez ok 10 tyg.
Asymetria wynosi 1mm. Prawie niewidoczna jest, ale jeszcze ciut ciut widać. Widzimy to oczywiście tylko my, nikt obcy nawet nie zauważa jakiegokolwiek spłaszczenia. Podjęliśmy decyzję, że zachowamy kacholek na głowie przez te 10 tyg. Może akurat coś jeszcze pomoże, a Kubusiowi różnicy to nie robi czy ten kask jest czy go nie ma.

Tak więc do 22 marca jeszcze jesteśmy okaskowani, akurat jak go zdejmiemy kończy mi się macierzyński i wracam do pracy a Kubuś do niani. Pewnie minie trochę czasu zanim zrozumie, że jak uderzy gdzieś główką to jednak boli ;)